Pisze on — „Ja ze swej strony chciałbym zwrócić uwagę tylko na kilka elementów, których zastosowanie znacznie podniosło wrażenie spektaklu jako całości (…) W oryginale komedia zaczyna się gdy Jan (…) czeka na Gustawa denerwując sdę z powodu późnej pory. Tymczasem scena ta została przedstawiona o wiele kunsztowniej. Pianie kogutów, nadejście świtu wywoływało rzeczywiście wrażenie zbudzenia się wsi do życia (…) Cały początek jakby tchnął rankiem (…) W miarę przedstawienia ten ranek zatraca się ustępując pola dniowi. Różne tricki akustyczne dodatkowo potęgują nastrój.