Na ile wolny może być zarówno scenograf, jak i aktorzy poddani kierownictwu reżysera i ograniczeniom narzuconym przez utwór, sposób odczytania go, przyjętą konwencję realizacji itp., to kwestie — jak w przypadku każdej sztuki wykonawczej realizowanej zespołowo — wymagające osobnego namysłu. Mnie interesuje tu przede wszystkim rola scenografii, która wydaje się ogromna i niewdzięczna zarazem. Nie ulega wątpliwości, że działalność scenografa polega na ciągłym uzgadnianiu momentów autotelicznych, konstytutywnych dla owej dziedziny plastyki — z instrumentalnymi, wynikającymi z jej funkcji służebnej wobec teatru.