Nietrudno zauważyć, że cierpienie, niepowodzenie, klęska to — podobnie jak temat śmierci — zjawiska objęte dzisiejszym cywilizacyjnym tabu. Nic więc dzawnego, że sztuka, która to tabu niszczy, cieszy się tak szerokim aplauzem, bowiem przywraca człowieka człowiekowi w nieszczęściu, czyli wówczas, gdy ten drugi jest mu najbardziej potrzebny. Ten scalający obrzęd, ewokowany przez sztukę popularną, odprawia się wokół sceny, na której rozgrywa się misterium odnowienia człowieka i życia poprzez Wielką Miłość. Identyfikacja z bohaterem czy bohaterką jest natychmiastowa, bo odsyła do oczywistej prawdy rozgłaszanej przez znany szlagier: kocha sdę sercem, a każdy je ma”.