Żeby na to zasłużyć, trzeba prowadzić życie w służbie dobra, określone przez proste reguły: rób swoje, pozostań na swoim miejscu, zachowaj godność płynącą z prawości charakteru i serca, które umie kochać. Przeciwności losu są po to, by je znosić bez szczególnego szemrania, bo nie omijają nikogo. Chciałoby się powiedzieć: nawet pięknych i szlachetnych, a trzeba powiedzieć — zwłaszcza pięknych i szlachetnych. I oto odtrutka na niszczącą siłę mitu sukcesu, który łamie wszelką ludzką wspólnotę, zamieniając bliźniego w rywala, którego trzeba pokonać, a pokonać dokładnie, znaczy zniszczyć.