Autor bowiem pisze w zakończeniu — „Po przedstawieniu mogłem stwierdzić, że dawno się tak nie ubawiłem. Choć może były momenty gdy akcja uległa spowolnieniu, to jednak jako całość prezentowała się znakomicie.” Recenzja ta jest wyrazem przekonania o znaczeniu chwytów zastosowanych przez scenografkę, oraz co znamienne — wahania, czy są to w istocie momenty teatralne, skoro nie zostały wywołane przez samych aktorów. Abstrahując od wagi aktorstwa oraz pozostałych elementów, które również nie uszły uwagi młodego recenzenta, wyakcentował on te jakości scenografii, które — jak pisał — znacznie zaważyły na wartości spektaklu (a w konsekwencji na jego odbiorze).