Trudno się dziwić teatrologom i recenzentom, skoro nawet sami ludzie teatru pomijają wkład scenografii — tak ważkiego przecież elementu sztuki teatralnej. Czytamy np. „Teatr to artystyczny proces w czasie. Widowisko trwające dwie godziny jest jakby kondensacją procesu prób. 50 prób czterogodzinnych to razem dwieście godzin. A więc 12 000 minut pracy twórczej skomprymowanych w 120 minutach. Sto minut próby na przy go- towanie jednej minuty widowiska. Ta jedna minuta jest pełna, ma ogromne ciśnienie wewnętrzne, ładunek, energię. Ale tamte sto minut — są również procesem twórczym, zbiorowym, służą przygotowaniu jednej minuty widowiska. Każda minuta próby ma również wartość samodzielną: jest w niej wymiana inspirującej myśli w czasie prób, poszerzenie swojej wiedzy i wrażliwości, a nade wszystko blask aktorskiej improwizacji” .