Ale Trędowata nosi ślady wpływów nie tylko romantycznych. Oto Tristan „wolałby żebrać całe życie po progach i żyć ziołami i korzonkami z Izoldą, niż bez niej być królem pięknego królestwa”. Waldemar natomiast, z trzeźwością prawdziwego pozytywisty, dąży do tego, aby zachowac i Izoldę, i królestwo. W czasie narady rodzinnej, po groźbie, że poprzez mezalians straci ordynację, udowadnia, że po pierwsze prawo jest po jego stronie, a po wtóre z ordynacji me zrezygnuje, ponieważ chce ją złożyć w hołdzie ukochanej kobiecie.