Nie dlatego również, że zaisługi scenografa są najczęściej przemilczane; ale znamienne — także i wtedy (a może szczególnie wówczas), gdy jego wkład, krytyk kwituje grzecznościową uwagą o pięknie kostiumów czy dekoracji. Rodzi się wówczas pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy. Czy jest to brak wrażliwości plastycznej krytyków, kompetencji, czy może wpływ tradycji takiego sposobu oceniania teatru? Nie podejmuję się odpowiedzieć na te pytania. Uwzględniając zarysowane tu jedynie skrótowo — w myśl różnych teorii kwestie dotyczące statusu i roli scenografii, pragnę jedynie zasygnalizować istnienie problemu i przejść do konkretnych egzemplifikacji, z których wynikają pewne wnioski dla zagadnień oceniania.